Tegoroczny sezon wakacyjny na polskim rynku paliw przyniósł niższy niż rok temu popyt na olej napędowy i wzrost zużycia benzyn oraz paliw alternatywnych – podał „Parkiet”. Zmieniły się również zwyczaje klientów stacji, którzy coraz częściej sięgali po ofertę gastronomiczną i convenience.
Według danych za 2024 r. kierowcy w Polsce zużyli 23,1 mln m sześc. oleju napędowego, 8,2 mln m sześc. benzyn i 5 mln m sześc. autogazu. W okresie letnim 2025 r. zapotrzebowanie na diesla osłabło m.in. wskutek kryzysu w transporcie ciężkim, podczas gdy rosnąca liczba pojazdów hybrydowych sprzyjała wzrostowi konsumpcji benzyn.
Powołując się na dane e-petrol.pl, dziennik podał, że średnia cena benzyny Pb95 na początku września wyniosła 5,76 zł za litr, oleju napędowego 5,86 zł, a LPG 2,59 zł – o kilka procent mniej niż na początku wakacji. Orlen ocenia, że na ceny wpływa nadpodaż ropy i paliw na świecie, decyzje OPEC o zwiększeniu wydobycia oraz mocny kurs dolara. Koncern podkreśla, że sprzedaż paliw utrzymał na poziomie ubiegłorocznym dzięki promocjom – 38 proc. wolumenu sprzedano z zastosowaniem rabatów.
Unimot, operator sieci Avia (145 stacji), wskazuje z kolei, że mniejszy popyt na olej napędowy wiąże się ze zmianami w logistyce i geopolityką: część szlaków transportowych omija Polskę na rzecz portów w Rumunii i Mołdawii, a wojna w Ukrainie ograniczyła przepływ towarów przez kraj. Z drugiej strony spółka odnotowuje większe wolumeny sprzedaży benzyn klientom indywidualnym i rosnące zainteresowanie ofertą pozapaliwową – w tym linią Eat&Go.